Czym jest zjawisko Google Sandbox dla nowych stron internetowych?

Czym jest zjawisko Google Sandbox dla nowych stron internetowych?

Pozycjonowanie jest kluczowym elementem sukcesu w zdobywaniu nowych użytkowników, a w efekcie klientów poprzez stronę internetową. Jednak istnieje zjawisko, a właściwie efekt, który może utrudnić życie nowym witrynom pragnącym podbić wyszukiwanie organiczne. Google Sandbox Effect – bo tak to nazwano, czyli potocznie „efekt piaskownicy”, jest to tajemniczy mechanizm, który znacząco wpływa na pozycje nowych stron internetowych. Dlaczego tajemniczy? Tego zamierzamy się dowiedzieć! Istnieją pewne spekulacje dotyczące tego zjawiska, dlatego ciągle pozostaje ono zagadką dla wielu specjalistów SEO i marketerów. Postaramy się wspólnie rozwikłać tę tajemnicę!

Co to jest Google Sandbox Effect?

Historia tego zjawiska sięga marca 2004 roku. Optymalizując NOWĄ witrynę, poświęca się jej bardzo dużo czasu. Buduje się treści, profil linkowania, optymalizuje nagłówki pod kątem słów kluczowych i… nic! Zero efektów. Specjaliści SEO zauważyli, że ta duża praca, jaką poświęcają optymalizacji, nie zwraca się w postaci dobrych pozycji w wynikach organicznych. Co więcej, często witryna w ogóle nie chciała się zaindeksować i znaleźć w wynikach wyszukiwania.

Efekt ten odnosi się więc do tego, że Google (w przeciwieństwie do innych wyszukiwarek, np. Bing, Yahoo) pomija nową witrynę w wynikach wyszukiwania, pomimo wprowadzonej optymalizacji. Można to nazwać rodzajem filtra, który Google nakłada na domenę, aby zweryfikować jej prawdziwość, ocenić przydatność, wykluczyć spamerski charakter i inne. Przez to, ruch na domenie w początkowej fazie jest zazwyczaj bardzo niski. Dzieje się tak również wtedy, kiedy przeoptymalizujesz swoją witrynę i umieścisz na niej zbyt wiele fraz kluczowych (zwłaszcza tych wysoce konkurencyjnych), a co gorsza, jeśli zastosujesz techniki Black Hat SEO. Pytanie brzmi więc, ile realnie trwa takie umieszczenie domeny w „piaskownicy”? Nie ma określonego czasu, nie zostało to zbadane, jednak z góry musisz przygotować się na nawet kilka miesięcy problemów związanych z indeksowaniem, czy widocznością domeny w wyszukiwarce. Może będziesz szczęściarzem i Twoja witryna zostanie uznana za wartościową już po miesiącu.

Czy Google Sandbox Effect naprawdę istnieje?

Kiedy zapytano Johna Muellera, Starszego Specjalistę ds. Analityki Google, czy efekt Google Sandbox w ogóle istnieje, odpowiedź była nieco wymijająca, ale dawała pewien obraz na to, czym to zjawisko jest. Mianowicie, John zauważył, że wyobrażenie na temat Sandbox wśród specjalistów SEO jest dość wygórowane i być może nawet dalekie od prawdy. W rzeczywistości istnieje wiele algorytmów, które mogą sprawiać wrażenie, że działają jak Sandbox Effect, ale nie są dokładnie tym, o czym myślimy. Algorytmy te starają się „zrozumieć”, gdzie nowa witryna ma przynależeć, w którym miejscu ją przypasować i uszeregować w ramach zapytań użytkowników. Dlatego na początku może to sprawiać wrażenie, że Google nie chce zaindeksować nowej domeny, ale w tym czasie algorytmy badają sygnały, które wysyła: jak często jest aktualizowana, jakiego tematu dotyczy, jaki początkowy ruch przynosi i wiele, wiele innych[1]. Także efekt Sandbox, zarówno jak Kot Schrödingera, istnieje i nie istnieje jednocześnie. Realnie da się zauważyć pewne schematy, które obniżają ranking domeny, ale nie dzieje się to w ramach jednego pojęcia, a jest efektem wielu, skoordynowanych działań (algorytmów) ze strony wyszukiwarki.

Jakie czynniki sprawiają, że Google „uruchamia procedurę” Sandbox Effect?

Poniższe czynniki to tylko kilka przypuszczalnych powodów, które mogą spowodować, że Twoja domena dłużej będzie narażona na Sandbox Effect. Unikając tych i podobnych sytuacji przyczynisz się nie tylko do szybszej aktywności algorytmów, ale również ułatwisz późniejszą optymalizację SEO strony internetowej. Działając u podstaw, będziesz zbierał owoce w przyszłości.

1.     Przeoptymalizowanie witryny – istotny, wspomniany już tutaj element. Na początku chcemy zrobić dużo rzeczy w krótkim czasie. Po stworzeniu strony, oczekujemy szybkich efektów, dlatego umieszczamy na niej zbyt wiele. I to „zbyt wiele” jest tutaj kluczowe. Treści – być może skopiowane z innej witryny w całości lub częściowo, aby podstrony nie pozostawały puste. Nagłówki z najbardziej konkurencyjnymi frazami kluczowymi. Czasem, nie posiadając wiedzy SEO, dodajemy losowo wybrane słowa kluczowe, które wydają nam się najważniejsze na wszystkich podstronach, licząc na wzmocnienie efektu pozycjonowania. Generalnie, tworzymy istny misz-masz optymalizacyjny. Google w poszukiwaniu wartościowych treści, z pewnością zauważy, że coś jest nie tak (zwłaszcza, że nowe strony są na celowniku jako pierwsze), szczególnie kiedy  korzysta z bardzo nowoczesnych i zaawansowanych algorytmów.

2.     Domena nie jest wiarygodna – czy zweryfikowałeś historię swojej domeny, zanim założyłeś na niej swoją stronę internetową? Jakikolwiek zbadanie sprawy pozwoli Ci wyeliminować podejrzenia, że domena była używana kiedyś np. do celów spamerskich, posiadała wirusa (była zainfekowana), znajdowały się na niej niecenzuralne treści, otrzymała filtra od Google i inne. Każde odchylenie od normy może opóźnić proces wyjścia z „piaskownicy”. Możesz odwrócić ten efekt, kupując nazwę domeny, która w swojej historii posiadała bardzo duży ruch.

3.     Brak treści – zarówno zbyt duża liczba treści (przeoptymalizowanych), tak samo zbyt mała lub ich brak może uruchamiać podejrzenia i opóźnić proces przejścia przez algorytm. Google przegląda strony, aby określić, w jakim stopniu są one istotne dla określonego tematu i użyteczne dla potencjalnych klientów. Bez nich (treści), wyszukiwarka może nie być w stanie całkowicie zrozumieć, do czego służy Twoja witryna i czy zawiera materiały w wystarczającej ilości. Dobrym pomysłem jest stworzenie na początku bloga i umieszczenie na nim kilku tematycznych artykułów, które spowodują, że zostaniesz uznany na autorytet w swojej branży.

4.     Brak dobrych linków zwrotnych – strony internetowe potrzebują linków zwrotnych do uzyskania dobrych wyników pozycjonowania. Aby uzyskać wyższe pozycje fraz kluczowych, musisz opracować silny profil linków zwrotnych. Zapytasz pewnie – jakim cudem mam posiadać dobry profil linków zwrotnych, kiedy dopiero stworzyłem swoją stronę internetową? Nie teraz! Zaczynasz od zera, ale nie oznacza to, że nie masz robić nic. Zacznij promować swoją domenę na innych portalach (czy to w ramach artykułów sponsorowanych, czy umieszczając linki na forach, w social mediach) od samego początku! Pamiętaj, że linki zwrotne muszą być tematyczne i zbieżne z treścią umieszczoną na konkretnej podstronie. Nie próbuj linkować pisząc o marchewkach do podstrony o ziemniakach. Nieukierunkowane próby zdobycia wyższej pozycji w rankingu (czyli użyciem linków zwrotnych powiązanych z niewłaściwą treścią) skutkują zmarnowanymi wysiłkami. Im wcześniej poznasz SKUTECZNE techniki linkowania pod SEO, tym prościej będzie Ci potem optymalizować domenę.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Budowanie strategii linkowania – link building w SEO

5.     Sygnały ze strony użytkowników – analiza danych behawioralnych osób odwiedzających Twoją witrynę może zająć Google trochę czasu. Ale Ty go nie marnuj! Przyjrzyj się takim wskaźnikom, jak współczynnik klikalności (CTR) i współczynnik odrzuceń.

6.     Duża konkurencja – istotny czynnik, który może powodować opóźnienia z indeksowaniu się witryny. Jest to sytuacja, na którą nie mamy zbyt wiele wpływu, jednak możesz próbować zwalczyć problem przeprowadzając badanie fraz kluczowych w celu znalezienia tych mających dużą liczbę wyszukiwań, ale niską konkurencyjność. Nie wiesz, gdzie ich szukać? Odpowiedź być może znajdziesz w artykule: Analizowanie słów kluczowych pod pozycjonowanie – jak się do tego zabrać?

Niestety Google nie zawsze lubi ryzykować z umieszczaniem nowych witryn w TOP10 przy bardzo dużej konkurencyjności. Dlatego będąc w takiej sytuacji, wiedz, że czeka Cię ogrom pracy włożonej w pozycjonowanie strony internetowej i próbowanie uzyskania aprobaty wyszukiwarki. Na pierwszej stronie znajdziesz głównie stare i zaufane strony internetowe.

Niektórzy eksperci SEO sugerują jednak, że nowe strony internetowe powinny używać słów kluczowych o niskiej konkurencji i małej liczbie wyszukiwań. Szanse na wyższą pozycję w rankingu z takim zestawem są większe, ponieważ proces ten jest stosunkowo mniej ryzykowny (ryzyko przeoptymalizowania, czy wyrzucania pieniędzy w błoto). Musisz wypróbować kilka metod, aby sprawdzić, co działa najlepiej dla Twojej witryny i co sprawdza się w branży.

7.     Brak (ręcznego) zaindeksowania witryny – nawet jeśli Twoja witryna już powstała, Google nie będzie jej „widzieć”, jeśli nie zostanie ona zaindeksowana (czyli nie będzie widoczna dla wyszukiwarki, wprowadzona do indeksu). Indeksacja może wydarzyć się samoczynnie, o ile nie mamy zablokowanej domeny przy użyciu atrybutu „noindex”.

Aby sprawdzić, czy domena jest widoczna dla wyszukiwarki, wpisz w jej pole hasło: „site:twojadomena.pl”.

sprawdzanie czy domena jest widoczna w wyszukiwarce

Jeśli w wynikach wyszukiwania pojawią się linki do witryny, oznacza to, że znalazła się ona w indeksie. Jeśli nie – możesz spróbować poprawić tę sytuację na kilka sposobów: tworząc plik mapy witryny (sitemap.xml) i umieszczając ją na serwerze w katalogu głównym strony, a następnie udostępniając link, a właściwie ścieżkę do tego linku w darmowym narzędziu Google Search Console. Jeśli implementacja mapy witryny XML przebiegnie pomyślnie, rozpocznie się procedura indeksacji (co również trwa albo szybko, albo długo…).

implementacja mapy witryny

8.     Brak ruchu na stronie z social mediów – to prosty i bezpłatny proces, który może zapewnić Twojej domenie trochę wiarygodności, dlatego warto z niego skorzystać. W momencie, kiedy marka nie posiada profili na mediach społecznościowych (np. TikTok, Instagram, Facebook), to naturalnie strona nie będzie pozyskiwała z nich ważnego ruchu (za pomocą linków zewnętrznych). Publikowanie wirusowych treści w mediach społecznościowych, które prowadzą do Twojej strony internetowej, to świetny sposób na osiągnięcie wysokiego ruchu nawet w ciągu pierwszych kilku miesięcy po jej uruchomieniu. Zarówno w przypadku, kiedy jesteś niemal przekonany, że domenę dotknął Sandbox Effect, ale i zapobiegawczo, aby uniknąć tego na przyszłość.

Google Sandbox Effect i narzędzia SEO

W celu weryfikacji, czy Twoją stronę dotknął „efekt piaskownicy”, możesz posłużyć się narzędziami Google Search Console oraz Google Analytics 4. W pierwszym miejscu możesz zweryfikować pozycje wszystkich fraz kluczowych, na jakie wyświetlana jest domena. Jeśli pozycje te w większości są bardzo niskie, tak samo jak ruch (klikalność), pomimo zoptymalizowania strony, to może to być przypadek Google Sandbox Effect. Z kolei za pomocą Google Analytics 4 możesz obserwować rozwój ruchu organicznego na różnych płaszczyznach. Jeśli nagle nastąpi jego spadek, prawdopodobnie witryna została umieszczona w piaskownicy przez robota Google. Rozpoznając efekty, które powodują ten stan, możesz zainicjować kroki, które wydostaną z niego Twoją domenę i przyspieszą proces weryfikacji.

Odwrócony efekt piaskownicy (Reverse Sandbox Effect) – Honeymoon Period

Na zakończenie należy również napomknąć o tzw. Reverse Sandbox Effect, a inaczej Honeymoon Period (“miesiąc miodowy”). Został on również wspomniany w przytoczonym wyżej wywiadzie z Johnem Muellerem. Jest to zjawisko z następstwami odwrotnymi do tych, których możemy doświadczyć w Sandbox Effect. Tutaj również mamy do czynienia z działaniem odnoszącym się do okresu zaraz po uruchomieniu nowej strony internetowej. Jednak efektem nie jest spadek widoczności serwisu, a nagły wzrost, szczególnie widoczny w pozycjach słów kluczowych. Ten chwilowy skok w rankingu można rozumieć jako okres próbny. Nowo opublikowana treść jest wyświetlana jako lepszy, pierwszy wynik (jak w przypadku np. treści newsowych na portalach typu onet.pl), aby później algorytmy Google mogły przeanalizować jej współczynnik klikalności (CTR) i odrzuceń. Faza miesiąca miodowego kończy się, gdy treść jednak nie działa zgodnie z oczekiwaniami (np. nie jest przydatna użytkownikom, nie posiada sensownych fraz kluczowych) i wtedy spada w rankingach w Google. Dlatego tak ważne jest szybkie, początkowe działanie i wstępna optymalizacja SEO, które to czynniki mogą zadecydować o losie domeny!

Postępuj świadomie

Kluczem do sukcesu jest świadome podejmowanie decyzji w ramach tworzenia swojej strony internetowej. Aktualnie rynek zalewany jest szybkimi kreatorami stron na niepewnych CMS-ach, przez które trudno jest potem cokolwiek zmieniać na domenie i wprowadzać najważniejsze zmiany pod SEO. Decydując się na promocję swojej strony w Internecie, nie idź na skróty, zweryfikuj zarówno nazwę domeny (jej historię), jak i możliwości, jakie będzie posiadał CMS, na którym powstanie strona. Już na etapie jej tworzenia i wybierania szablonu, możesz pokusić się o współpracę z firmą pozycjonerską. Z pewnością zyskasz dzięki dodatkowe punkty w „oczach robota wyszukiwarki”. Tak czy inaczej, wydaje się, że nowe domeny mają trudniej w zdobywaniu dobrych pozycji w rankingu, niż te o ugruntowanej pozycji, a efekt ten (widoczności) może być silniejszy lub słabszy w zależności od poszczególnych branż i konkurencyjności.

Kasia Cieślik
Specjalistka ds. SEO


[1] https://www.youtube.com/watch?v=8m__-eaB_hU&t=1538s