Architektura informacji UX – część 1

Architektura informacji UX – część 1

Czy wiesz, że architektura nie dotyczy jedynie pięknych, zabytkowych kamienic i nowoczesnych budynków w centrum miasta? Bynajmniej pojęcie jest znacznie pojemniejsze, a w jego ramach znajdują się przestrzenie z wielu sfer codziennego życia. W zależności od dziedziny możemy mówić o architekturze wnętrz, organizacji centrum handlowego, ogrodu czy strony internetowej. 

Architektura informacji – przykład z życia wzięty

Na pewno zdarzyło Ci się przeprowadzać remont, jeśli nie – spokojnie, na każdego przyjdzie pora. Trafiając do wielkopowierzchniowego sklepu budowlanego możesz czuć się nieco zagubiony, pod warunkiem, że nie jesteś ,,człowiekiem z branży”. Załóżmy, że zostałeś wysłany przez swoją ekipę po dodatkowe trzy worki kleju do płytek. Wchodzisz do marketu i zaczynasz, jak wytrawny detektyw rozglądać się za jakimikolwiek wskazówkami. Jest sobota, więc nie licz na pomoc obsługi.

Patrzysz zatem na rozmieszczenie działów: OŚWIETLENIE – DRZWI I OKNA – PODŁOGI. Kafelki służą do wykładania powierzchni podłogowej, zatem poszukiwana zaprawa musi znajdować się w ostatnim dziale.
W alejce znajdują się kolejne podpowiedzi: PŁYTKI – LISTWY – PANELE – KLEJE – AKCESORIA. Oczywiście wybierasz trzeci regał.

Właśnie przekonałeś się na własnej skórze jak w praktyce działa architektura informacji. Jest to nic innego jak grupowanie i kategoryzowanie treści. 

Architektura informacji w serwisach internetowych 

Chcąc dobrze zaprojektować architekturę informacji w serwisie internetowym, musimy zacząć od drugiej strony. Spróbujmy zastanowić się jak zaprojektować taki schemat, aby był czytelny, przejrzysty i przede wszystkim praktyczny dla użytkownika. Każda strona internetowa czy aplikacja składa się z trzech podstawowych elementów:

  1. Zawartość – informacje, które muszą znaleźć się w projektowanym serwisie.
  2. Kontekst – dlaczego zawartość musi znaleźć się na stronie? jaki mamy w tym cel? sprzedażowy? pozyskanie nowych użytkowników? zbudowanie świadomości o marce?
  3. Użytkownik – bez odbiorców serwis staje się bezużyteczny, dlatego rozwiązania, jakie się w nim pojawią muszą angażować przyszłych odwiedzających. 

Zostańmy w tematyce remontowej. Wyobraźmy sobie, że budujemy internetowy sklep budowlany. 

Zawartość

Na naszej hipotetycznej platformie X, chcielibyśmy sprzedawać artykuły remontowo-wykończeniowe. Wspomniane już wyżej zaprawy, silikony, armaturę łazienkową, lampy i kable. Dodatkowo musimy umieścić w serwisie możliwość kupna, założenia konta stałego klienta, wypełnienie formularza dostawy, wycenę transportu, informacje o firmie oraz lokalizację sklepów stacjonarnych. 

Kontekst

W zakładanym przypadku cel wydaje się prosty: sprzedaż, ale zanim postawimy wszystko na jedną kartę e-commerce, zastanówmy się, dlaczego nasz klient, otwierając sklepy stacjonarne decyduje się także na obsługę w internecie. Tutaj warto zadać pytanie o grupę docelową, być może nasz zleceniodawca projektuje serwis pod duże zamówienia B2B, a nie dla detalicznego klienta? Perspektywa specjalistów z profesjonalnej firmy budowlanej będzie znacząco różnić się od przysłowiowego Kowalskiego. Dla urozmaicenia przykładu pozostańmy przy pierwszym przypadku. 

Użytkownik 

Znamy naszego potencjalnego odbiorcę – specjalista, inżynier, zamawiający towar dla aktualnego inwestora. Na pewno poszukuje większych ilości, interesuje go pozyskanie faktury oraz terminowe dostarczenie zamówienia. 

Składowe architektury informacji

  1. Etykiety – spójne, krótkie, jednoznaczne

Powyższy, potencjalny klient z pewnością operuje słownictwem branżowym, dlatego zamiast ogólnej nazwy ,,ZAPRAWY” możemy śmiało użyć sformułowania ,,KLEJE CEMENTOWE” lub ,,KLEJE DYSPERSYJNE”. Oszczędzi to poszukującemu przedzieranie się przez całą kategorię produktową. 

Etykiety na stronie internetowej muszą być jak znaki drogowe – jednoznaczne, krótkie i spójne. Wyobrażasz sobie co by się stało na drogach, gdyby znak stop nie oznaczał bezwzględnego zatrzymania? Użytkownik serwisu, podobnie jak kierowca nie może zastanawiać się, do czego odnosi się dane hasło.

Niekiedy w serwisach internetowych pojawiają się takie przykłady złych etykiet:
Anuluj     lub    Anuluj mój wybór

Brak jednoznacznej komendy sprawia, że użytkownik gubi się i nie wie, co zrobić dalej. Nazewnictwo powinno być także krótkie i spójne – w Internecie nikt nie ma czasu na czytanie, a długie sformułowania zniechęcają do podjęcia reakcji. Zastanawiałeś się, dlaczego w formularzach prośby o wpisanie danych wyglądają tak:

Mail: ……..

a nie tak:

Proszę wpisać adres e-mail: ………………..

Takie rozwiązanie pozwala dobitniej przekazać konkretną informację i łatwiej trafia do odbiorcy.

Dodatkowo pamiętaj, aby używane przez Ciebie sformułowania były konsekwentne, jeśli w kilku miejscach na stronie pojawia się hasło:
Załóż konto

Nie umieszczaj w stopce odnośnika do tej samej podstrony z wyrażeniem:
Rejestracja

Takie rozwiązanie z pewnością będzie myliło potencjalnego odbiorcę.
Warto pamiętać, że odpowiednie dobrane treści będą procentować także w trakcie działań SEO

  1. Ikonografia

Dodawanie objaśnień graficznych, czy też ilustrowanie poszczególnych segmentów na stronie to dobra metoda na rozróżnienie tematyczne, a także ułatwienie w nawigacji użytkowników. 

W przestrzeni wokół nas funkcjonuje wiele symboli i znaków, które mają utrwalone znaczenie. Nie warto z tym walczyć, a raczej z tego dobrodziejstwa korzystać. Jeśli chcesz opatrzeć kategorię produktową określoną grafiką – śmiało, pamiętaj jednak, aby posłużyć się jednoznacznym obrazem. 

Pędzel kojarzy Ci się z głupim żartem, zrobionym koledze w akademiku za czasów studenckich?

Rewelacja, jednak większość społeczeństwa pomyśli zapewne o farbach do malowania ścian. Zwłaszcza gdy zobaczą taki symbol w sklepie budowlanym. 

  1. Wyszukiwanie treści w serwisie 

Wyszukiwarki wewnętrzne w serwisach internetowych wydają się dziś oczywistością. Warto jednak pamiętać, że zły wybór typu wyszukiwarki lub niewłaściwie przypisane cechy produktów mogą przysporzyć więcej kłopotów niż pożytku. Dlatego nim włączysz na swojej stronie możliwość wyszukiwania ręcznego, koniecznie upewnij się, że wpisywane frazy dają pożądany przez odbiorcę efekt. Nie ma nic gorszego niż wpisanie zapytania ,,listwa przypodłogowa” i otrzymanie w wynikach wyszukiwania lamp sufitowych. 

Istnieje kilka typów wyszukiwarek, którymi możemy posłużyć się przy projektowaniu serwisu:

  • klasyczne pola tekstowe z lupą, powinny być zlokalizowane w pobliżu kategorii nadrzędnych w menu głównym lub w prawym rogu strony, oznaczone klasyczną grafiką przyrządu Sherlocka Holmesa,
  • w formie filtrów cech, w tym przypadku należy bezwzględnie zadbać o odpowiednią atrybucję oferowanych produktów,
  • porównywarka cen lub właściwości, obecna często w sklepach z elektroniką, ułatwiają potencjalnemu klientowi zestawić parametry interesujących gadżetów,
  • zaawansowana wyszukiwarka z dodatkowymi polami zwężającymi poszukiwania, wymagające doskonałego przypisania atrybutów i cech produktom, sprawdza się głównie w przypadku bardzo rozbudowanych e-commerców.

Przed wyborem jednego modelu wyszukiwania treści, warto zastanowić się i sprawdzić jakie metody w danej branży stosuje konkurencja oraz do jakich schematów są przyzwyczajeni Twoi przyszli odbiorcy.

Powyższe składowe architektury informacji – etykiety, ikonografia i wyszukiwanie treści, nie są jedynymi, które warto opisać. O organizacji informacji i modelach nawigacji na stronie przeczytasz w kolejnym artykule w dziale ,,UX” na naszym blogu. 

Aleksandra Kluczykowska
Specjalista ds. SEO