Ten moment zapowiadany był od pewnego czasu, ale to 2017 rok został okrzyknięty rokiem mobile, czyli tym, w którym korzystanie z Internetu na urządzeniach przenośnych, jak telefony czy tablety, było częstsze niż korzystanie z sieci z tradycyjnego sprzętu.
Firma StatCounter, prowadząca badania nad zachowaniami internautów od 2008 roku, już w 2016 odnotowała, że ponad połowa odsłon stron internetowych została dokonana z urządzeń mobilnych. Liczba odsłon wyniosła bowiem 51,3%, podczas gdy z komputerów stacjonarnych i laptopów korzystano z sieci w 48,7%.
Coraz częściej nie tylko przeglądamy na telefonach i tabletach strony internetowe, ale także robimy zakupy w sieci. Nic więc dziwnego, że konieczność przystosowania stron internetowych pod smartfony i tablety stała się wręcz obowiązkiem dla zarządzających firmami i myślących przyszłościowo o rozwoju swojego biznesu, zwłaszcza że Google planuje wprowadzenie tzw. mobile-first index, który może sporo zmienić w wynikach wyszukiwania.
Mobile-first indexing
Nowy model indeksowania zaczął być testowany przez Google pod koniec 2016 roku, a jeśli wszystkie testy zakończą się pozytywnie, wyniki wyszukiwania będą bazowały na wersji strony przygotowanej pod urządzenia mobilne, a nie, jak dotychczas, na stronie desktopowej. W wyszukiwarkach automatycznie premiowane będą więc witryny mobilne oraz responsywne, czyli tworzone z użyciem techniki Responsive Web Design, zmieniającej ułożenie elementów strony na mniejszych ekranach. Użytkownicy nie muszą na razie obawiać się kar nałożonych przez Google za brak stron mobilnych. Warto jednak, aby z pomocą specjalistów przyjrzeli się, czy ich strona jest mobile friendly. W przypadku braku witryny mobilnej Google będzie indeksować stronę desktopową, premiując łatwość korzystania z niej na urządzeniach mobilnych.
Wskazówki od Google
Czym powinna więc odznaczać się strona mobilna zoptymalizowana pod kątem SEO? Oto kilka najważniejszych wyznaczników pozytywnie ocenianych przez użytkowników Internetu i algorytmy Google:
- szybkość ładowania strony: im szybciej działa (wg badań – typowy internauta jest w stanie czekać na to raptem 3 sekundy), tym bardziej zaangażuje odwiedzających; szybkość wpływa też w znaczący sposób na SEO, warto więc usunąć z niej w wersji mobilnej elementy przedłużające czas ładowania oraz uprościć elementy wizualne;
- prostota wizualna: projektując stronę na urządzenia mobilne, lepiej trzymać się zasad minimalizmu, niż rozbuchanej wizji graficznej; sprawdzi się tutaj zasada: im prościej, tym lepiej;
- brak reklam lub innych komunikatów pop-up: upiorne, wyskakujące okienka z reklamami czy innymi komunikatami są szczególnie nielubiane przez użytkowników oraz Google, które może wręcz ukarać niską pozycją w wyszukiwarce strony, na których się one pojawiają; szczególnie irytujące będą one dla użytkowników urządzeń mobilnych, na których zajmują większą część ekranu i są trudniejsze do zamknięcia;
- interfejs przyjazny dotykowo: przyciski i elementy nawigacji, które są odpowiednio duże i reagują na dotyk kciuka lub palca wskazującego, to zdecydowany plus dla użytkowników mobile, wpływający na dobrą opinię o stronie i jej pozycje w mobile-first index;
- określone limity znaczników: elementy kodu strony wpływające na wyświetlanie tytułu i opisu strony w wyszukiwarce nie powinny przekraczać określonych dla wyszukiwarek komputerów limitów wynoszących 60 znaków dla meta tytułu i 160 znaków dla meta opisu; warto, by były krótsze w przypadku urządzeń mobilnych i zawierały najważniejsze informacje o firmie na samym początku.
O tym, jak mobile-first index faktycznie wpłyniena wyniki wyszukiwania, dowiemy się prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy na podstawie wyników testów przeprowadzonych przez Google.
Przetestowaniu musi ulec bowiem m.in. wybór metody indeksowania stron desktopowych i mobile. Zapowiadane jest bazowanie na danych pobieranych z wersji mobilnej, wpływających na obie wersje stron, jeśli jednak metoda ta się nie sprawdzi, Google ma wrócić do opierania się głównie na wersji desktopowej. Korzystną dla klientów informacją jest fakt, że w celu przystosowania strony do wersji mobilnej nie trzeba modyfikować tagów kanonicznych stron, a w przypadku braku wersji mobilnej Google będzie oceniać wersję desktopową strony pod kątem wyświetlania na urządzeniach przenośnych. Czas oczekiwania na miarodajne wyniki testów Google warto poświęcić na zoptymalizowanie strony pod kątem mobilności, przyciągając w ten sposób potencjalnych klientów oraz usprawniając indeksowanie strony przez roboty wyszukiwarek. Na pewno nie będziemy żałować tych działań – to właśnie rynek mobile jest wskazywany przez ekspertów jako rosnący w siłę kanał sprzedażowy, odpowiadający w pełni na potrzeby klientów – zakupów tu i teraz.